Osobowość borderline to najczęściej diagnozowane zaburzenie osobowości. Dotyczy ono od 1,5–2,5% populacji. Wśród pacjentów ambulatoryjnych stanowi ono 10% rozpoznań i aż 20-50% pośród przyjmowanych do oddziałów stacjonarnych.

 

Czym się charakteryzuje? Przede wszystkim nieustającymi wahaniami nastroju, to prawdziwe życie na huśtawce, w skrajnych przypadkach można mówić o życiowym rollercoasterze. Osoby cierpiące na to zaburzenie żyją od konfliktu do konfliktu, od kryzysu do kryzysu. Nie maja przy tym zdrowych strategii radzenia sobie. Stąd częste w tej grupie zachowania autoagresywne i agresywne. Zaburzone relacje z ludźmi - bardzo intensywne, jednak z reguły kończą się szybko, w atmosferze konfliktu. Cierpią zatem nie tylko sami pacjenci, ale też ich bliscy, czasem to oni zrywają kontakt zmęczeni ciągłymi wybuchami, manipulacją, naruszaniem granic. Osoby z osobowością pograniczną to często jednostki bardzo twórcze, błyskotliwe, mające duży potencjał. Jednak trudno jest go rozwijać, gdy żyje się na huśtawce, samoocena jest niska lub bardzo niestabilna podobnie jak tożsamość pacjenta.

 

Farmakoterapia pozwala ustabilizować nastrój, jednak nie może zagwarantować zmian w osobowości pacjenta – zmiany myślenia, strategii regulowania emocji, rozumienia siebie. Można powiedzieć, że choć nieco łagodzi objawy, to jest zaledwie plastrem na ranę. Bez rzetelnej psychoterapii nie osiągnie się trwałej poprawy. Jeszcze do niedawna, nawet w publicznych ośrodkach terapeutycznych jedyną formą pomocy dla zaburzeń osobowości była terapia psychodynamiczna i psychoanalityczna. Jej wątpliwa skuteczność zniechęcała pacjentów do psychoterapii. Owszem, mierzyli się oni ze swoją często koszmarną przeszłością (aż 80% z nich doświadczyło w dzieciństwie przemocy: fizycznej, emocjonalnej lub seksualnej), jednak nie uczyli się nowych strategii radzenia sobie – co w efekcie słabo przekładało się na codzienne funkcjonowanie.

 

Współczesne nurty terapeutyczne dają większą nadzieję na poprawę jakości życia ludzi dotkniętych tym zaburzeniem. Jednym z nich jest Terapia Schematów Jefreya Younga. Zakłada ona, że w pierwszych latach życia u każdego człowieka rozwijają się schematy - uporządkowane wzorce wiedzy mające swoje odbicie w naszych myślach, emocjach i zachowaniach. Jeśli podstawowe potrzeby dziecka są zaspakajane, dziecko rozwija adaptacyjne schematy – ma pozytywny obraz siebie, innych ludzi i świata. Rzadko jednak zdarzają się rodziny idealne, takie istnieją w reklamach. Nawet w tzw. „normalnych domach” pewne potrzeby dziecka pozostaną niezaspokojone. Gdy w domu panują sztywne reguły, przemoc, odrzucanie, uzależnienie, ale też nadmierna kontrola ze strony rodziców – potrzeby będą drastycznie frustrowane. Jako te podstawowe potrzeby Young wymienia m.in:

  • Bezpieczeństwo – dziecko powinno mieć stabilnego opiekuna na którym może polegać, kto zapewni mu dobre warunki do rozwoju. Gdy rodzić jest niestabilny emocjonalnie, nadużywa alkoholu, gdy rodzice się kłócą, stosują wobec dziecka przemoc (nie tylko fizyczną, ale też emocjonalną - krzyki, poniżanie, wyśmiewanie, zawstydzanie) to potrzeba ta będzie sfrustrowana.
  • Więź z innymi – dzieci muszą ją czuć – powinny móc swobodnie wyrażać swoje myśli, uczucia, dzielić się swoimi doświadczeniami. Kiedy np. matka wiecznie nie ma czasu, nie jest zainteresowana przeżyciami dziecka – będzie ono doświadczało samotności, braku więzi.
  • Autonomia – dziecko by zdrowo się rozwijać potrzebuje przestrzeni do eksplorowania świata. Celem rozwoju jest m.in. stopniowe stawanie się sobą, dokonywanie własnych wyborów w zgodzie z własnymi potrzebami. Tą potrzebę często hamują nadopiekuńczość, kontrola, sztywne reguły. 
  • Poczucie własnej wartości – by było one stabilne, rodzic musi doceniać dziecko za to kim jest i co potrafi.

 

Kiedy podstawowe potrzeby nie są spełniane, dziecko rozwija sobie nieadaptacyjne schematy oraz strategie radzenia sobie z nimi. Young wymienia 18 takich schematów. Np. frustracja potrzeby bezpieczeństwa, która jest częścią dziecięcych doświadczeń osób z osobowością borderline może stanowić bazę dla schematów: Nieufność/Skrzywdzenie. Niezaspokojona potrzeba więzi – schemat Opuszczenia czy Deprywacji Emocjonalnej. Dziecko nabiera przekonania, że prędzej czy później straci osobę do której się emocjonalnie przywiązuje. Schemat ten pociąga za sobą lęk, złość czy smutek. Dziecko uczy się radzenia sobie z tymi myślami i emocjami. Może temu ulegać, może też próbować unikać opuszczenia np. nie przywiązując się do nikogo. Czasem będzie, co jest dość typową dla borderline strategią, testować, sprawdzać, wręcz prowokować porzucenie. Problem z tymi dziecięcymi strategiami polega na tym, że o ile są one dla dziecka dość użyteczne, nie ma ono bowiem innych możliwości radzenia sobie, o tyle w dorosłym życiu poważnie zaburzają funkcjonowanie. Mają one jeszcze jedną dość istotną wadę – niestety tylko wzmacniają schemat. To tak, jakbyśmy żyli potwierdzając go sobie. W zaburzeniu borderline jako najbardziej aktywne wymienia się schematy oprócz wspomnianych wyżej: Wadliwość/Wstyd, Zależność/Niekompetencja, Podatność na zranienie lub zachorowanie, Niedostateczna Samokontrola i Samodyscyplina, Podporządkowanie się, Zahamowanie emocjonalne, Bezwzględna surowość. Uaktywniają się, gdy frustrowane w dzieciństwie potrzeby znowu nie są zaspakajane. Np. kiedy ktoś czuje się odrzucony reaguje wściekłością lub rozpaczą, nie zawsze adekwatną do sytuacji. Emocje niemal go zalewają, pacjent traci nad nimi kontrolę. Nie jest w stanie zareagować racjonalnie, bo nie przeżywa wyłącznie obecnej sytuacji – ona aktywuje wspomnienia, myśli, emocje (schemat), które pochodzą z przeszłości. Są zapisane w innych strukturach mózgu (układ limbiczny) i nie podlegają „trzeźwej” obróbce kory mózgowej (to ona odpowiada za analizowanie i hamowanie reakcji). Często po wybuchu pacjent potrafi przyznać, że jego reakcja była nadmierna, nieadekwatna, przeżywa poczucie winy i wstyd – jednak gdy schemat jest „odpalony”, nie potrafi go zatrzymać.

 

W terapii schematów zaczynamy od identyfikowania bieżących problemów z którymi pacjent się zgłasza i tworzymy konceptualizację, czyli coś w rodzaju mapy powiązań pomiędzy tymi problemami a leżącymi u ich podstawy schematami, strategiami radzenia sobie, trybami, źródłami schematów w doświadczeniach w dzieciństwie. Przyglądamy się potrzebom, które były sfrustrowane przez rodziców. Budujemy zdrową, twórczą więź pacjent - terapeuta – ma ona kluczowe znaczenie dla efektów terapii. Pacjent by poradzić sobie z problemami musi czuć się bezpiecznie, czuć, że jest rozumiany i akceptowany. To stanowi podstawową bazę dla terapii. W terapii schematu pacjent wraz z terapeutą kroczyć będzie wzdłuż trzech odrębnych ścieżek: odczuwania, myślenia i działania – zgodnie z trzema poziomami schematu. Nakładać się na to będą trzy rodzaje doświadczeń pacjenta: doświadczenia z przeszłości, doświadczenia w terapii oraz życie poza terapią. Innymi słowy pacjent będzie pracować nie tylko nad zmianą zachowań, reakcji, strategii radzenia sobie, ale także nad zmianą myślenia, interpretowania zdarzeń oraz nad odczuwaniem – uelastycznieniem, uprawomocnieniem emocjonalności a co za tym pójdzie lepszą jej regulacją. W terapii schematów stosuje się wiele technik. Są wśród nich techniki doświadczeniowe – dużo pracujemy w wyobraźni, poznawcze – dyskutujemy, zbieramy argumenty za i przeciw, ważymy je i decydujemy. Uczymy się nowych zachowań, reakcji. Czasem zmieniamy wspomnienia by odpalały się z mniejszym ładunkiem emocjonalnym. Budujemy poczucie własnej wartości w oparciu o te nowe doświadczenia. Pacjent odkrywa na nowo swoje emocje, przestaje się ich bać a co za tym idzie lepiej sobie z nimi radzi. Na nowo staje się sobą – bardziej stabilnym, samoświadomym, zdrowo zaspakajającym swoje potrzeby, buduje lepsze relacje z ludźmi i z samym sobą.

 

Badania nad skutecznością tych metod są bardzo optymistyczne. Np. przeprowadzone w latach 2000-2003 w Holandii, gdzie porównywano skuteczność terapii schematów z dwoma opartymi na podejściu psychodynamicznym, dowiodły, że była ona bardziej skuteczna pod kątem redukcji objawów zaburzenia osobowości oraz innych aspektów psychopatologii, ale także jakości życia. W badaniu kontrolnym przeprowadzonym cztery lata po rozpoczęciu terapii 52% pacjentów którzy rozpoczęli terapię schematów wyleczyło się z zaburzenia borderline, a u ponad dwóch trzecich widać było znaczącą poprawę w postaci redukcji objawów zaburzenia (za Arntz A., van Genderen H. 2016). Minusem może być czas trwania, w przepadku zaburzenia borderline terapia może obejmować od 1,5 do czterech lat, co niewątpliwie wiąże się z kosztami. Jednak warto porównać je z kosztami, jakie osoby cierpiące na to zaburzenie ponoszą na co dzień, a leczenie stanie się najlepszą inwestycją jaką można podjąć. 

 

Na podstawie: „Terapia schematów w zaburzeniu osobowości typu borderline.” Arnoud Arntz, Hannie van Genderen, GWP, Sopot 2016

Magdalena Lewicka - psycholog, psychoterapeuta

18 lutego 2017

TERAPIA SCHEMATÓW A LECZENIE ZABURZENIA BORDERLINE – NADZIEJA DLA ZDETERMINOWANYCH DO ZMIAN

  1. pl
  2. en

504 833 317

Psychoterapia Wola telefon
Psychiatra Psycholog Seksuolog
Facebook Psychoterapia Wola

Psychoterapia Wola

tel. 504 833 317

pwola@op.pl

ul. Kasprzaka 29B lok. 3

01-234 Warszawa

Informacja o przetwarzaniu danych osobowych

Created with WebWave CMS